Forum
Temat
autor: dzius [DESANT], utworzono: 2010-12-11 20:55:00, wyświetleń: 608
"Bitwa o Chosin" 5 grudnia 2010 - RECENZJA
5 grudnia 2010 odbył się w okolicach Łodzi (AC Combat Zone) mini-milsim "Bitwa o Chosin". W grze wzięły udział drużyny zrzeszone w Armii Centrum.
Scenariusz nawiązywał do wydarzeń wojny koreańskiej. Pod koniec 1950 roku w warunkach surowej zimy 1 Dywizja Marines przebijała się z kotła utworzonego przez armię Chińskich Ochotników Ludowych w rejonie zbiornika Chosin.
Podczas gry, zadania sił Amerykańskich obejmowały zdobycie i utrzymanie lądowiska helikopterów oraz ewakuację wyznaczoną drogą. Dodatkowo, w trakcie trwania misji pojawił się zestrzelony amerykański pilot, o którym obydwie strony wcześniej nie były informowane.
Szczegóły gry można znaleźć na forum Armii Centrum http://forum.armia-centrum.pl
Relacje z gry widziane oczami dowódcy Chińskich Ochotników:
http://armia-centrum.pl/gry_chosin_kampfhund.php
oraz zestrzelonego pilota:
http://armia-centrum.pl/gry_chosin_scorpion.php
(więcej pisać nie trzeba)
Relacja foto w galerii.
Scenariusz nawiązywał do wydarzeń wojny koreańskiej. Pod koniec 1950 roku w warunkach surowej zimy 1 Dywizja Marines przebijała się z kotła utworzonego przez armię Chińskich Ochotników Ludowych w rejonie zbiornika Chosin.
Podczas gry, zadania sił Amerykańskich obejmowały zdobycie i utrzymanie lądowiska helikopterów oraz ewakuację wyznaczoną drogą. Dodatkowo, w trakcie trwania misji pojawił się zestrzelony amerykański pilot, o którym obydwie strony wcześniej nie były informowane.
Szczegóły gry można znaleźć na forum Armii Centrum http://forum.armia-centrum.pl
Relacje z gry widziane oczami dowódcy Chińskich Ochotników:
http://armia-centrum.pl/gry_chosin_kampfhund.php
oraz zestrzelonego pilota:
http://armia-centrum.pl/gry_chosin_scorpion.php
(więcej pisać nie trzeba)
Relacja foto w galerii.
Odpowiedzi
dodaj odpowiedź
Panie i Panowie!
Był to mój pierwszy MilSim i pomimo tego, że klamka mi "nawaliła" (bateria) bardzo mi się podobało, a przed grą myślałem że to tylko nudne chodzenie "w te i z powrotem" bez akcji, a tu surprajs ;-) ! Adrenalina 10x lepsza niż na normalnych gierkach - zwłaszcza wtedy gdy wróg jest 10m od Ciebie i Cię nie widzi, a ty masz go na celowniku i tylko czekasz na rozwój sytuacji, a następnie 100x zadajesz sobie pytanie "strzelać czy nie strzelać, bo może jest ich więcej wokół mnie" :-) Teraz pozostaje nam czekać na kolejne tego typu gry.
Szacuneczek dla organizatora - pełen profesjonalizm !
Był to mój pierwszy MilSim i pomimo tego, że klamka mi "nawaliła" (bateria) bardzo mi się podobało, a przed grą myślałem że to tylko nudne chodzenie "w te i z powrotem" bez akcji, a tu surprajs ;-) ! Adrenalina 10x lepsza niż na normalnych gierkach - zwłaszcza wtedy gdy wróg jest 10m od Ciebie i Cię nie widzi, a ty masz go na celowniku i tylko czekasz na rozwój sytuacji, a następnie 100x zadajesz sobie pytanie "strzelać czy nie strzelać, bo może jest ich więcej wokół mnie" :-) Teraz pozostaje nam czekać na kolejne tego typu gry.
Szacuneczek dla organizatora - pełen profesjonalizm !
cytuj
autor: RaptoR FT, utworzono: 2010-12-12 00:40:00